Świat ciast, ciasteczek, tortów, deserów i cukierków nie jest mu obcy. Daniel Romanowski, uczeń Zespołu Szkół Gastronomicznych, zgłębia tajniki sztuki cukierniczej w gorzowskiej Śnieżce. Dba, by wszystkie wyroby, które wychodzą spod jego rąk, były nie tylko smaczne, ale i ładne. Bo to, co najważniejsze w zawodzie cukiernika, to wyobraźnia smaku, umiejętność modyfikowania przepisów, dostosowywania ich do okoliczności i zdolności manualne.

Co było pierwsze – nauka czytania czy nauka pieczenia?
Oczywiście, że nauka czytania. Aby coś upiec, trzeba znać przepis, który najpierw musimy odczytać.
 
Kto w domu najczęściej piecze?
Niestety ja. A tak naprawdę, odkąd uczę się w tym zawodzie, rzadko zdarza się, że ktoś inny oprócz mnie coś piecze.
 
Niektórym łasuchom wydaje się, że nie mogliby pracować przy wyrobie łakoci, bo nie umieliby powstrzymać się od podjadania. Są takie pokusy?
Zawsze zdarza się coś podjeść. Z drugiej strony, jeśli czegoś nie spróbujesz, nie wiesz, czy to będzie smakowało, czy wręcz przeciwnie.

Zobacz więcej